4,5 miliona dzieci korzysta obecnie z tego programu. Kwalifikują się do niego dzieci uczące się do 20 roku życia a przy orzeczeniu niepełnosprawności do 24 roku życia.
W roku szkolnym 2021/2022 wnioski można składać wyłącznie droga elektroniczną, za pomocą twojego banku, platformy zusowskiej PUE lub portalu Emp@tia - empatia.mpips.gov.pl.
Ponieważ niektóre osoby mogą mieć problemy z wypełnieniem wniosku z pomocą dla rodziców wystąpiła Poczta Polska gdzie w 938 placówkach w całej Polsce można uzyskać pomoc w zakresie wypełnienia wniosku. Czynna jest także infolinia ZUS: 22 290 22 02 gdzie można uzyskać potrzebne informacje na ten temat.
W rodzinach występuje często problem rzeczywistej opieki nad dzieckiem. Kto może wiec złożyć wniosek?:
- jeden z rodziców
- jeżeli dziecko mieszka z jednym z rodziców wniosek składa właśnie ten rodzic który się dzieckiem rzeczywiście opiekuje
- gdyby zdarzyło się że drugi rodzic także złoży wniosek na to samo dziecko ZUS ustali komu świadczenie sie należy
- świadczenie należy się także opiekunowi dziecka który dziecko adoptował oraz osobom którym opiekę nad dzieckiem przyznał sąd
- gdy uczeń jest osobą pełnoletnią bez rodziców lub ma od nich alimenty (tzw. osoba usamodzielniona) - składa wniosek sam
- dodatkowo wniosek o świadczenie może składać rodzina zastępcza, Prowadzący rodzinny dom dziecka, dyrektor placówki opiekuńczo-wychowawczej oraz regionalnej placówki opiekuńczo-terapeutycznej
Każda taka pomoc jak własnie 300+ czy 500+ jest ważna i potrzebna, chociaż jest to kropla w morzu potrzeb jeżeliby przyjąć, że wychowanie dziecka do 18 roku życia kosztuje rodziców średnio 200 000 zł.
Mimo dotacji, ulg, bonów turystycznych i świadczeń Polacy wydają mniej
Wzrost inflacji do poziomu około 5% i utrzymywanie stóp procentowych bliskich zera powoduje zubożenie społeczeństwa. Ludzie bronią sie wydając mniej, chociaż wiedzą, że trzymanie pieniędzy w banku oznacza stratę 5% rocznie. Z ostatniego sondażu ARC Rynek i Opinia wynika, że Polacy odczuwają znaczny wzrost cen benzyny, artykułów spożywczych, opłat za mieszkanie i przede wszystkim materiałów budowlanych. Ludzie, którzy teraz chcą się budować lub chociaż wykonać remont mieszkania muszą liczyć się ze wzrostem cen rzędu 30%.
Wśród osób respondowanych widać tendencje do ograniczenia wydatków. Połowa pytanych twierdzi, że wybiera produkty tańsze i gorszej jakosci, 39% ogranicza w ogóle konsumpcję.
Spory odsetek jest ludzi którzy chcą poszukać dodatkowej pracy - to 16% z ogółu pytanych. 14% chce zmienić pracę na lepiej płatną. 7% zamierza poprosić pracodawcę o podwyżkę.
Starsze pokolenie, które pamięta jeszcze życie w wysokiej inflacji w latach 1987-1997 kiedy to apogeum hiperinflacji w roku 1990 wynosiło 585,8% r/r może przekazać tę wiedzę młodym ludziom nie za bardzo wiedzącym jak postępować obecnie. Oczywiście skala inflacji jest nieporównywalna ale i czasy i ekonomia inne.
Podsumowując rządowi wysoka inflacja przy niemal zerowych stopach procentowych jest na rękę. Zadłużenie państwa ale i ludzi którzy pobrali kredyty dewaluuje się. Liczne programy pomocowe są przede wszystkim dla podniesienia cyrkulacji przepływu pieniadza np. bony turystyczne trzeba zrealizować w określonym czasie.
Dla osób oszczędzających i klasy średniej obecna sytuacja oznacza straty. Dla rynku nieruchomości i giełdy oznacza bańkę ponieważ kapitał nie mając oparcia w działaniach RPP i rządu migruje do bardziej ryzykownych aktywów jak akcje. Ludzie kupuja działki i kolejne mieszkania windując ich ceny w nieskończoność. Sytuacja podobna do rynku kredytów subprime (kredyty wysokiego ryzyka udzielone osobom bez zdolności kredytowej) w 2008 roku w Stanach Zjednoczonych. Pamiętacie Państwo zapowiedź rządu w Nowym Ładzie o gwarancjach do kredytu mieszkaniowego dla osób bez zdolnosci kredytowej na zakup mieszkania? Brzmi podobnie jak w USA w latach 2007-2009.
Obecnie należy wykazać więc szczególną ostrożność w inwestowaniu i przechowywaniu kapitału.