Zasadniczą przesłanką ogłoszenia tzw. upadłości konsumenckiej jest niewypłacalność, czyli sytuacja, w której dłużnik nie jest w stanie wykonywać wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w nowelizacji zrezygnowano z wcześniejszej przesłanki dotyczącej zaistnienia niezależnych od dłużnika i wyjątkowych okoliczności. Zrezygnowano ponadto z przesłanki tzw. pogłębiania stanu niewypłacalności dłużnika, która stanowiła przeszkodę w ogłoszeniu upadłości konsumenckiej. W ten sposób Ustawodawca zwiększył zatem zasadniczo dostęp osób fizycznych do tej formy upadłości.
Najogólniej mówiąc upadłość konsumencka dotyczy osób, które w momencie ogłoszenia upadłości nie prowadzą działalności gospodarczej bądź zawodowej, a także do osób, które nie są już wspólnikiem osobowej spółki handlowej – przy czym od dnia wykreślenia z rejestru, powinien upłynąć rok. Podobnie jak w przypadku upadłości przedsiębiorców.
Zgodnie z obowiązującym brzmieniem Ustawy sąd oddala wnioski o ogłoszenie upadłości, w sytuacji, gdy dłużnik doprowadził do powstania niewypłacalności umyślnie lub w skutek rażącego niedbalstwa. Ponadto sąd oddala także wniosek o ogłoszenie upadłości (poza sytuacjami wyjątkowymi), jeżeli dane wskazane we wniosku są niezupełne lub niezgodne z prawdą (ze stanem faktycznym).
Wskazane wyżej zmiany dotyczące ogłaszania upadłości konsumenckiej jednoznacznie dowodzą, że znacznie uproszczono procedurę oraz obniżono standardy co do samych wniosków.
Inną istotną zmianą są same zasady postępowania upadłościowego. Według obowiązujących przepisów, w przypadku gdy majątek dłużnika-konsumenta nie wystarczy na pokrycie kosztów postępowania, koszty pokrywa tymczasowo Skarb Państwa. Dopiero później konsument pokrywa te koszty w ramach tzw. planu spłaty wierzycieli. Jednocześnie w sytuacji, gdy dłużnik jednak nie będzie w stanie dokonać spłat, sąd będzie mógł umorzyć zobowiązania a koszty obciążą definitywnie Skarb Państwa.
Możliwość szybkiego umorzenia długów stanowi dużą zmianę w stosunku do poprzedniej regulacji. Okres wykonywania tzw. planu spłaty został bowiem skrócony z pięciu do trzech lat, przy czym istnieje jednokrotna możliwość wydłużenia go o 18 miesięcy.
Komentarze
Mateusz — Bankruci w ubiegłych latach